Dorosłość nastolatków?

No przecież ja mam czternaście lat, co ty sobie wyobrażasz.
Jestem już prawie dorosła, więc mi nie rozkazuj!
Mogę robić co chcę! Jestem prawie dorosła!

Takie zwroty coraz częściej pojawiają się u nastolatków. Jakie jest moje zdanie na ten temat?
Po co zgrywać dorosłego skoro właśnie warto korzystać z tego, że jesteśmy młodzi. Bycie dorosłym nie jest takie proste. Twoi rodzice dbają o to abyś miała jak najlepiej i oni pracują na Twoje zachcianki. Kiedy Ty będziesz dorosła nie będziesz dostawała wszystkiego od tak. Sama będziesz musiała pracować na siebie. A to wcale nie jest takie proste. Nie lubię kiedy tak naprawdę dziecko stwarza z siebie dorosłego. Takim osobą też często się wydaję, że bycie dorosłym jest perfekcyjne, a tak naprawdę wcale tak nie jest. Automatycznie kiedy stajesz się dorosły wiele obowiązków spada na Ciebie: praca, zapłata rachunków, zakupy, dom. To nie jest wcale tak idealnie jak niektórym się wydaję. Dlatego warto po prostu nie zgrywać wielce dorosłego, tylko cieszyć się tym, że nadal jesteśmy młodzi!

A co Wy myślicie na ten temat? Napiszcie w komentarzach.

Do zobaczenia! :*